Veronika Ivashkevich

Za zgodą uczestniczki programu rezydencyjnego WOK Proces-owanie zmiany. Towarzyszenie artystyczno-badawcze zaglądamy do jej notatek – dokumentacji osobistego procesu doświadczania zmiany.

Formuła rezydencji

Początek, czyli maj–czerwiec, był okresem rozwoju, gdyż zostałam wybrana na rezydencję WOK i otrzymałam zaproszenie do udziału w interesującym mnie projekcie. Myślę, że wtedy właśnie utwierdziłam się w tym, jak słuszna była moja strategia nieustawania w pracy i robienia tego, co umiem najlepiej oraz rozwijania się pomimo przeszkód. Wykonałam w tym czasie kilka prac, które są, moim zdaniem, najlepszymi, jakie dotąd powstały. Jednocześnie przygotowywałam się do wystawy, a raczej do jej drugiej części, w której próbowałam skorygować niedociągnięcia z pierwszej, która odbyła się na początku maja. Proces przygotowawczy był niezwykle ważny, dzięki niemu naprawdę wiele się nauczyłam i rozwinęłam się zawodowo. W związku z tą wystawą zaplanowany był wywiad, co zawsze jest dobrym ćwiczeniem z opowiadania o sobie i swojej praktyce.

Rozwój przez wymianę doświadczeń

Mój proces najbardziej rozwinął się podczas spotkań z Jakubem Gawkowskim. Od razu wzbudził moje zaufanie i byłam z nim szczera, mówiąc wprost, co myślę, choć później, po pierwszym spotkaniu, trochę się tym martwiłam. Wątpliwości zniknęły, gdy spotkaliśmy się ponownie. Kuba jest z pewnością inteligentną i wrażliwą osobą oraz kuratorem, z którym łatwo było mi nawiązać kontakt.

Działania w ramach rezydencji

Kuba Gawkowski pomógł mi w ukształtowaniu własnego wizerunku na obecnym etapie, w oprawieniu go w warstwę tekstową i rozpoczęciu pracy nad stroną. Napisał mi także rekomendację na potrzeby zgłoszenia do interesującej mnie rezydencji, przejrzał wniosek i profesjonalnie wprowadził poprawki. Kolejnym kluczowym procesem było tworzenie własnej strony z Liubov Vasilevą. Zdałam sobie sprawę, jak ważna jest dla mnie możliwość oceny własnych projektów przez pryzmat czasu – wiele rzeczy, których po prostu nie widać z bliskiej odległości, staje się oczywistych. W mojej praktyce widzę, że przydatnym okresem jest dystans dwóch lat. W trakcie pracy nad stroną po raz kolejny doszłam do wniosku jak wiele korzyści płynie z interakcji z innymi ludźmi. Często konsultowałam się ze znajomymi w różnych kwestiach i dosłownie każda rada i opinia wpłynęła na mnie i spowodowała zmianę. Teraz jestem na ostatnim etapie, kiedy już prawie wszystko jest gotowe. Praca z komponentem wizualnym pomogła mi uporządkować wiele niuansów, dotyczących, ponownie, mojej reprezentacji i procesów, które stoją za tworzeniem moich projektów.

Nowa perspektywa

Jestem bardzo wdzięczna za to doświadczenie, wsparcie finansowe, uwagę i poczucie troski. Utwierdziłam się w tym, że zawsze będę robiła to, co mnie reprezentuje. To jest dla mnie ważne w tym momencie: wiedzieć, że istnieje rdzeń, który zawsze pozwoli mi zrobić coś, co mnie odzwierciedla. To rodzaj podwójnego poczucia pewności, że to dzieło się wydarzy, ale też zaskoczenia rezultatem. Jest determinacja i konieczność, ale też miejsce na coś nieoczekiwanego. W pewnym sensie bardzo podoba mi się połączenie tych emocji. Nie chodzi o to, że wiem, że efekt będzie najlepszy, po prostu wiem, że będzie mnie odzwierciedlać. To oznacza, że jest we mnie coś stabilnego. Jest coś, co towarzyszy mi od zawsze. Spotykam siebie poprzez tworzenie, a to zawsze jest ważne. Trzeba zaryzykować ujawnienie się, aby stać się bardziej realną i ludzką – nawet jeśli cena jest wysoka. Angażowanie się w proces twórczy to uczestnictwo w przygodzie wolności – przy akceptacji, że porażki będą się liczyły dziesięć razy bardziej niż sukcesy. Jednak myślę, że surowość wobec artystów wzmacnia ich przekonania i popycha do wyjścia poza mistrzostwo, o którym myśleli, że już je posiadają w swojej sztuce.

Najważniejsze momenty podczas rezydencji

„Salut!”, papier, akwarela, pastel, 50x70 cm, 2024

Finałowym etapem rezydencji WOK są nagrania podcastów z każdą uczestniczką. To osobiste i inspirujące rozmowy, które urefleksyjniają każdy z rezydencjalnych procesów. Zapraszamy do posłuchania rozmowy z Veroniką Ivashkevich.