Agnieszka Glińska
Za zgodą uczestniczki programu rezydencyjnego WOK Proces-owanie zmiany. Towarzyszenie artystyczno-badawcze zaglądamy do jej notatek – dokumentacji osobistego procesu doświadczania zmiany.
Formuła rezydencji
Nie dane mi było w mojej teatralnej biografii, tak ściśle związanej z państwowymi instytucjami kultury, doświadczyć innej formy artystycznej obecności niż wyrobnicza, terminowa praca. Próby, premiera, próby, premiera – praktycznie bez przerw. Nie stać mnie było na pauzę. Ogłoszenie o rezydencji znalazłam przypadkiem. Temat: zmiana, impuls – to o mnie. W ciągu kwadransa napisałam i wysłałam zgłoszenie, z poziomu intuicji, bo nie miałam zielonego pojęcia, co to właściwie jest rezydencja i czemu służy, nigdy nie korzystałam z tego rodzaju wsparcia. Pierwszym, zaskakującym w pozytywny sposób, doświadczeniem była rozmowa kwalifikacyjna online. Osoby z WOK wnikliwie słuchały, były prawdziwie zaciekawione, zadawały pytania, w których wyczuwałam realną troskę i chęć autentycznego dialogu. Trudno opisać, jak radykalnie różniło się to spotkanie od setek rozmów w sprawie pracy, które odbywałam w swojej karierze. Tu poczułam inny sposób rozmowy – partnerski, zwrócony w kierunku twórcy. Ważna też stała się dla mnie kwestia finansowa – obiektywnie niewielka kwota, mogła pozwolić mi odpuścić na krótką chwilę troskę o bytowe zabezpieczenie i wykorzystać ten czas na zajęcie się sobą.
Rozwój przez wymianę doświadczeń
Nie przewidziałam zupełnie, jak ważne będzie dla mnie spotkanie z pozostałymi rezydentkami. Przez tych kilka wspólnych miesięcy mogłyśmy towarzyszyć sobie wzajemnie, zobaczyć się, wysłuchać – zarówno w różnorodności, jak i we wspólnej części przechodzenia przez zmianę. Bycie w tej grupie, kolektywne doświadczanie trudu zmiany dodawało w moim przekonaniu nam wzajemnie sił. Rezydencja w WOK dała mi przestrzeń i miejsce na integrowanie zmiany w sobie i siebie w tej zmianie, na łączenie różnych wektorów mojego życia.
Działania w ramach rezydencji
W trakcie rozmowy z opiekunką rezydencji powstał pomysł, że skorzystam z możliwości sfinansowania warsztatów z focusingu w Ośrodku Pomocy i Edukacji Psychologicznej Intra. Marzyłam o nich od dawna, ale nie było mnie na nie stać. Marzenie zostało zrealizowane w trybie ekspresowym i było dla mnie możliwością nauki nowych narzędzi i sposobu pracy ze sobą i z innymi. W ramach rezydencji przeprowadziłam też warsztat dla osób aktorskich z bycia ze sobą w grupie i zaopiekowania się swoim twórczym potencjałem. To zrealizowana próba połączenia dwóch światów: teatru i psychoterapii. Miałam też czas na wakacje, kiedy mogłam spokojnie, bez stresu i napięcia, bez lęku o dochody odpocząć i przyjrzeć się sobie w procesie zmiany.
Nowa perspektywa
Po pierwsze to trwa już trzy lata – proces opuszczania, zostawiania za sobą, odłączania się od starego i jednocześnie absorbowania, wchłaniania, uczenia się i powolnego wchodzenia w nowe. Nie wiedziałam, dokąd mnie to zaprowadzi, gdy podejmowałam decyzję o zmianie. Czułam jedynie, że jest ona konieczna. Na fali takiego uniesienia zgłosiłam swój akces do rezydencji w WOK. Jednocześnie rozpoczął się kolejny etap tej zmiany. Bardzo trudny, dotykający do żywego. Etap naznaczony świadomością bycia „pomiędzy” światami, ze wszystkimi typowymi dla tego stanu emocjami: samotnością czy poczuciem braku przynależności. To kryzysowy moment, ale potrzebny, aby kolejnym razem z pełnym przekonaniem zobaczyć siebie w tym „pomiędzy”.
Najważniejsze momenty podczas rezydencji
- Pierwsza rozmowa z opiekunką po tym, jak otrzymałam wiadomość o przyjęciu na rezydencję. Rozjaśniająca zasady i dopełniającą przeczucia. Zrozumiałam, że jestem zaopiekowana.
- Pierwsze spotkanie z pozostałymi uczestniczkami – olśnienie na jak wielu polach może odbywać się procesowanie zmiany i jak bardzo świadomie można przez taki czas przechodzić. Poczułam się blisko osób, które podobnie, choć na różne sposoby, szukają dla siebie nowego miejsca.
- Pomysł i realizacja warsztatu z bycia ze sobą w grupie i zaopiekowania się swoim twórczym potencjałem dla osób aktorskich – próba połączenia światów teatru i psychoterapii.
- Czas w wakacje, kiedy mogłam spokojnie, bez stresu i napięcia, bez lęku o dochody, odpocząć i przyjrzeć się sobie w procesie zmiany.
- Upublicznienie osobistego procesu na forum w WOK – ważny moment ubrania w słowa własnego doświadczenia.
- Finałowe spotkanie – wysłuchanie współrezydentek, ich opowieści o drodze, wspólny namysł nad istotą rezydencji.
- Szkolenia warsztatowe z focusingu w Intrze – dopełnienie mojego etapu drogi i możliwość nauki nowych narzędzi i sposobów pracy ze sobą i z innymi.